Ja nie
jestem jakimś ekspertem od alkoholi ale czasem lubię sie napić wieczorkiem
dobrego winka lub jakiejś innej słodkiej wódki, a najbardziej własnej roboty. W tym roku wypróbowałam przepis
mojego tatusia na malinówkę.
Nalewkę
robiłam na początku września kiedy sezon na maliny był w pełni ale jak każda
nalewka musi odstać swoje i teraz nią mogę się delektować Nalewka
naprawdę jest pyszna a na takie zimowe mroźne wieczory jest idealna.
Składniki:
1 kg. malin
1/2 kg.
cukru
1 litr wódki
Przygotowanie:
Maliny umieszczam w dużym słoju. Zasypuje owoce cukrem i zalewam wódką.
Zakręcam słój i odstawiam w chłodne miejsce na minimum miesiąc albo i nawet dłużej
na około 6 tygodni. Raz na kilka dni można potrząsnąć słojem, tak aby cukier
się dokładnie rozpuścił.
Po 6 tygodniach nalewkę przecedzamy
przez gazę i przelewamy do butelki. Butelkę zakręcamy i odstawiamy jeszcze na
minimum 2 tygodnie. Im dłużej nalewka poleży, tym jest lepsza.
Napiłabym się takiej pysznej malinowej naleweczki :-))) No ale muszę jeszcze chwilkę poczekać ;-)
OdpowiedzUsuń