I nas dopadła choroba – ospa. Od trzech tygodni siedzimy w domu i kurujemy się. Dwa pierwsze tygodnie Szymuś chorował ale na szczęście nawet w miarę dobrze przetrwał chorobę i szybko mu wszystko przeszło. Ale za to młodszego synka strasznie wysypało i pierwsze dni były naprawdę ciężkie ale na szczęście Filipek szybko wraca do zdrowia i już szaleje po domu. A ja żeby troszkę osłodzić moim chłopkom życie zaserwowałam pyszne czekoladowe naleśniki, przepis znalazłam na stronie
kotlet.tv. Naleśniki są naprawdę pyszne inne i bardzo szybkie w przygotowaniu.
Składniki:
2 szklanki mąki
1/2 szklanki mleka
1 szklanka wody (wody można dać troszkę więcej jeśli naleśniki mają być cieńsze)
1 jajko
2 łyżki oleju
1 łyżka ciemnego kakao
na polewę:
1 łyżka kakao
1 łyżka masła
1 łyżka cukru
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto mieszamy razem ze sobą.
Naleśniki smażymy na patelni bez użycia oleju ( gdyż jest ono w cieście). Czekoladowe naleśniki nadziewamy według upodobań, ja smarowałam białym serem. Gotowe naleśniki polewamy sosem. Sos powstaje z roztopionego masła, cukru i kakao.
Zdrówka dla chłopaków :-) Myślę, że to już dobrze, że macie to za sobą :-) Nas to wszystko jeszcze czeka :-o
OdpowiedzUsuńSłyszałam ostatnio o "ospa party" o celowym zarażaniu dzieci ospą - szczególnie popularne w Wielkiej Brytanii. Sami lekarze się temu bardzo sprzeciwiają.
Kiedyś robiłam podobne naleśniki - pychota :-)
Pozdrawiam i udanego weekendu
Dag:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za życzenia zdrowia:)
Też o "ospa party" słyszałam dziwny pomysł :) u nas w przedszkolu panuje ospa i nawet cieszę się ze my już chorowaliśmy będziemy mieć już ją z głowy :) i tak Szymuś ładnie trzymał się bo od września przez całe przedszkole to taka jego pierwsza choroba:)
miłej niedzieli :)