Wszyscy którzy śledzą mnie na FB wiedzą dobrze że w niedzielę mieliśmy
rodzinną małą imprezkę. Gdyż robiliśmy urodziny chłopcom. Starszy miał swoje
święto 20 listopada młodszy 16 grudnia. A że różnica czasowa jest mała to była
jedna impreza ale za to dwa tory.
Jeden był zwykły klasyczny,
tort ambasador zresztą jak co roku. Mój starszy
synek zażyczył sobie tort ze spiderman więc mamusia postarała się żeby synek
był szczęśliwy
Drugi tort to tort tęczowy, który naprawdę zrobił wśród gości furorę. Na
prawdę w przekroju wyglądał super fajnie. A smakował też bardzo dobrze, jest
taki lekki, smakowity.
Przepis pochodzi ze strony
Kotlet.tv.
Składniki :
biszkopty (6 szt.):
8 jajek
niepełna szklanka cukru
niepełne 2 szklanki mąki
2-3 łyżki oleju
1 łyżeczka cukru waniliowego
barwniki
krem i dodatki:
ok. 900 g śmietany kremówki 30%
1 szklanka cukru pudru
1,5 łyżki żelatyny
1/3 szklanka wrzątku
sok z jednej cytryny
1 szklanka wody
Przygotowanie :
Białka oddzielam od żółtek, białka ubijam na sztywno, dodaję cukier i ubijam
aż piana będzie lśniąca.
Dodaję mąkę, żółtka, olej, cukier waniliowy i ew. ciut proszku do pieczenia.
Delikatnie mieszam.
Ważę dokładnie ile mam ciasta i dzielę na 6 części, wychodzi mi ok. 115-120
g ciasta na porcję.
Barwię barwnikami spożywczymi.
Każdy kolor przekładam do formy 20-23 cm wyłożonej na dnie papierem do
pieczenia, ja wybrałam foremki jednorazowe by sobie ułatwić, moje foremki mają
średnicę 22 cm.
Wstawiam kolejno do piekarnika, piekę po 15 minut. Mi udało się za jednym
razem upiec 4 blaty jednocześnie na 2 półkach piekarnika.
Po wystudzeniu odrywam papier do pieczenia i układam blaty w dobrej
kolejności.
Schłodzoną śmietanę wlewam do miski i ubijam razem z cukrem pudrem na
sztywno. Na koniec dodaję rozpuszczoną we wrzątku a potem przestudzoną
żelatynę.
Układam blat fioletowy, nasączam go wodą zmieszana z sokiem z cytryny, na to
krem, kolejny blat i tak aż skończą się blaty. Z wierzchu boki i górę dokładnie
i równo smaruję kremem.
Kolory od dołu: fiolet, niebieski, zielony, żółty, pomarańcz, czerwony.
Tort chowam do lodówki na minimum 3 godziny, ja polecam całą noc. Torty
najlepsze są po zmacerowaniu, warto robić je dzień wcześniej bez wyjątku.