W ten weekend - braunie. Pyszny, pełny czekolady, niebo w gębie. A co najważniejsze szybkie i proste w przygotowaniu. Wydaje mi się że każdy kto lubi czekoladę musi go spróbować. W oryginalnym przepisie Nigella dodawała do ciasta jeszcze orzechy włoskie ale tego nie zrobiłam ale i tak było pyszne.
Przepis pochodzi z książki Nigelly Lowson "Jak być domową boginią. Wypieki i przysmaki kojące duszę".

375 g. miękkiego masła
375 g. gorzkiej czekolady
6 jajek
1 łyżka ekstraktu waniliowego
500 g. cukru
225 g. mąki
1 łyżeczka soli
Przygotowanie:
W dużym garnku roztapiamy masło z czekoladą i odstawiamy do wystygnięcia. W misce ucieramy jajka z cukrem i wanilią. W jeszcze innej misce mieszamy ze sobą mąkę i sól.
Gdy masa czekoladowa będzie chłodna dodajemy do niej jajka i mąkę. Wszystko to razem dobrze mieszamy na gładką jednolitą masę.
Dużą formę do pieczenia wykładamy folią aluminiową i wlewamy ciasto
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celciusza i pieczemy ciasto około 25 min. Gotowe ciasto jest na wierzchy suche i jasnobrązowe, za to w środku nadal ciemne, gęste i kleiste.
Nigella radzi w tym przepisie żeby uważać na ciasto gdyż ciągnące brownie w kilka minut może zanadto wyschnąć a ciasto dopieka się jeszcze po wyciągnięciu z piekarnika.
Przepis ten wystawiam do akcji Czekoladowy Weekend