wtorek, 16 lutego 2010
Kisiel malinowy
Jestem szczęściarą gdyż moje dziecko lubi jeść i owoce i warzywa. Więc teraz zimą gdy mam mrożone maliny robię na podwieczorek mojemu synkowi kisiel malinowy. Nie podaje określonych proporcji gdyż sama ich nie znam po prostu to robie "na oko"
Składniki:
mrożone albo świeże maliny
cukier
mąka ziemniaczana
Przygotowanie:
Maliny przecieramy przez sitko do małego rondelka. Doprowadzamy do wrzenia dodajemy cukier, w zależności od upodobań. Następnie w szklance mąkę ziemniaczaną ( 1 łyżkę) rozpuszczamy w wodzie( pół szklanki wody) i wlewamy do gotujących się malin aby kisiel zgęstniał i na małym ogniu gotujemy, około 1 minuty. Jeśli kisiel jest za rzadki można jeszcze dodać mąki ziemniaczanej a gdy jest za gęsty można dodać trochę wody i doprowadzić do wrzenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O! Dobry pomysł! właśnie przypomniałam sobie, że mam maliny w zamrażalce :) Skorzystam na pewno :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że będzie smakował deser :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz ja :) Wczoraj i dziś zjedzone do ostatniej łyżeczki. Dawno Julko tak szeroko buzi nie otwierał :) Wczoraj zrobiłam z porzeczek, a dziś z malin. Jutro spróbuję z truskawkami. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę się cieszę że smakowało:)Też Szymusiowi muszę spróbować zrobić taki kisiel z truskawek bo wstyd się przyznać nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuń